1.06.2021

Dzień Dziecka nie tylko dla dzieci?

 Ośmiorniczka z emocjami

 

Tak, zgadzam się z tytułem posta, bo każdy dorosły nosi w sobie wewnętrzne dziecko. A to dziecko domaga się odrobiny szaleństwa - choćby tylko od czasu do czasu, prawda?

We wczorajszym poście nawiązałam do niespodzianki dla syna z okazji Dnia Dziecka. I tak się nakręciłam, że zarwałam nie tylko noc, ale i połowę dzisiejszego dnia.

 

 

Dwa kolory włóczki i tyle radości. Ośmiorniczki z emocjami są warte poświęconego czasu.


 

Wystarczy wywinąć maskotkę na drugą stronę i zmiana nastroju murowana. Na poniższym zdjęciu więcej kolorów. Czeka mnie jeszcze doszycie macek...

 

 

Wszystkiego najlepszego dla małych i dużych ;)



31.05.2021

Sposób na chandrę

 Deszcz mi nie straszny

 


Kończy się maj, który nie rozpieszczał nas temperaturami. Jedynym plusem kapryśnej pogody jest piękny widok za oknem. Zieleń opanowała ogródki, parki i lasy. No i ten radosny świergot ptaków...

Dzieci wróciły do szkół, więc czas zapanować nad domem i uporządkować swoje sprawy. Ponieważ szydełkowanie i pisanie trudno pogodzić, zaniedbałam trochę blog. Ale nie myślcie, że nic nie wyszło spod mojego szydełka. Co to to nie.

Przeglądałam swoje zbiory czasopism i trafiłam na urocze serwetki. Sabrina robótki extra - Szydełkowe bieżniki i serwetki obfituje w ciekawe modele (dość stary numer 4/2012). Znalazłam resztki beżowej Muzy i zabrałam się do roboty. Nitki wystarczyło mi na dwie prace, które wyszły dość duże.


Serwetki są idealne na stolik kawowy lub komodę. Mogą też być oryginalnym prezentem.

Obecnie pracuję nad niespodzianką dla syna. Jeśli uda mi się zrobić, to co wpadło mu w oko, jutro zaprezentuję Wam efekt końcowy.

22.04.2021

Będzie debiut?

Napisałam książkę



Mamy już kwiecień, a tu brak wpisów o tematyce rękodzielniczej. Nazwa bloga zobowiązuje, więc śpieszę z wyjaśnieniem.

Oprócz szydełkowania zdarza mi się również pisać wiersze, opowiadania, a nawet dłuższe formy. Na początku roku skończyłam pracę nad powieścią osadzoną w realiach strażackich. Znajomy pisarz zrecenzował ją dla mnie i dokonałam ostatnich poprawek. Podjęłam decyzję o wysłaniu książki do kilku wydawnictw. I wiecie co? Jedno z nich dość szybko mi odpowiedziało - są zainteresowani wydaniem powieści.

A pomyśleć, że wszystko zaczęło się tak niepozornie...

Po śmierci ojca zaczęłam się zastanawiać i analizować swoje życie. Przypominały mi się sceny z dzieciństwa i moje dawne marzenia. Pamiętam, jak postanowiłam zostać bibliotekarką. Tak, chciałam pracować wśród książek. Niestety to marzenie ustąpiło miejsca innemu, a życie zweryfikowało plany po swojemu.

Mój zawód ma niewiele wspólnego z książkami, ale zawsze można coś zmienić, prawda?

Czasami pod wpływem bodźca wkraczamy na nieznaną ścieżkę i podążamy nią wbrew napotykanym znakom ostrzegawczym i, co gorsza, własnemu rozsądkowi. Tak odkrywamy pasje, które generują nowe cele. Choć w moim przypadku może nie tak całkiem nowe.

Postanowiłam podzielić się z Wami tą informacją i prosić byście trzymali kciuki. Może już wkrótce uda mi się spełnić wywrócone do góry nogami marzenie i moja książka znajdzie się na półkach bibliotek.


19.03.2021

Wielkanocny stół

Stoliczku nakryj się

Stół jest ważnym elementem każdego pokoju i zasługuje na wyróżnienie w każde święto.

Dobra jakościowo bawełna i szydełko posłużyły mi do stworzenia tego ażurowego modelu. Soczyście zielony obrusik na bazie koła prezentuje się pięknie. Wzór układa się w delikatne gałązki, a może tulipany?


Dwa dni spędzone na romansowaniu z Muzą przyniosły zadowalający efekt, prawda?

Nie byłabym sobą, gdybym nie wykorzystała dwóch motków tego samego kordonka do zrobienia serwetki w kolorze starego złota. Urzekł mnie wzór i, wybaczcie, ale nie mogłam się powstrzymać i nie zarwać kolejnej nocy.



A Wy macie już czym nakryć stoły?


15.03.2021

Recenzja kordonka

Nić na serwetki

Zdjęcie pochodzi ze strony Ariadna
 
Dostaję od Was pytania odnośnie nitki, z której wykonuję serwetki i obrusy. Postanowiłam się podzielić spostrzeżeniami odnośnie preferowanej przeze mnie przędzy. Mianowicie, używam kordonka Muza firmy Ariadna  - link do strony.

Muza jest dostępna w wielu kolorach i wariantach, więc można dobrać grubość nitki do efektu, jaki chcemy uzyskać. Idealnie nadaje się zarówno na delikatne koronki, a także na serwety wykonywane z podwójnej nitki.

Serwetka z pojedynczej nitki Muzy:

A tu serwetka z podwójnej nitki Muzy:

Preferuję podwójną nitkę Muzy - 10. Zazwyczaj używam szydełka 3,5.

Minusem może być ilość zużytych motków, co podwyższa koszt pracy.

Za plus uznaję krótszy czas poświęcony nad projektem i ostateczny efekt końcowy. Serwetki są łatwiejsze w pielęgnacji, bo nie trzeba ich krochmalić. Wystarczy potraktować je żelazkiem z funkcją pary. No i trwałość robótki jest tu bardo ważna. Przy odpowiedniej pielęgnacji obrusy i serwetki posłużą nam kilka, a może i kilkanaście lat.

Przy odrobinie cierpliwości mogą powstać naprawdę ciekawe prace. Jeśli jednak nie potrafisz szydełkować, zerknij do mojego sklepiku. Na pewno znajdziesz coś dla siebie.

 








12.03.2021

Trzy modele zająca wielkanocnego

Szydełkowe zajączki

Mam nadzieje, że się ze  mną zgodzicie... Nie ma Wielkanocy bez zajączka. I choć powstało ich już wiele, przyszedł czas na nowy model. Trochę chęci, cierpliwości i mamy kolejne szaraczki.


Są trochę za duże do koszyczka, bo mają około 23 cm wysokości, ale będą oryginalną dekoracją pokoju.

W poprzednich latach królowały zajączki wykonane na bazie jajka, a jeszcze wcześniej tradycyjne przytulanki.


Dla tych, co wolą samodzielnie stworzyć szydełkową ozdobę, podaję link do opisu stworzenia kurki.


 

8.03.2021

Dekoracje wielkanocne

Przeprowadzka to zło konieczne

Nie myślałam, że przeniesienie mojej pracowni zajmie tyle czasu. Przeprowadzka z mniejszego lokum do większego, wcale nie jest łatwiejsza. Zanim posegregowałam włóczki i poukładałam je na półkach, minęło sporo dni. A gdzie reszta...

W tym czasie powstało kilka nowych projektów. Jednym z nich są zabawne kurczaki z długimi nogami.


 W poprzednim roku powstały nie tylko kurki, ale i inne ptaszyska.

 
 Zapraszam do odwiedzenia sklepiku.


26.01.2021

Nowa pracownia

 Pracownia zamiast kanciapki

Przepraszam za chwilowe przestoje w publikowaniu postów na blogu i Facebooku, ale ostatnio dużo się u mnie dzieje. Czeka mnie przeprowadzka z maleńkiej "kanciapki" do większego pomieszczenia. Mam nadzieję, że za miesiąc będę mogła się pochwalić pracownią z prawdziwego zdarzenia.

Moje obecne miejsce pracy śmiało można nazwać kontrolowanym bałaganem. Jestem w trakcie pakowania kartonów, więc mam nadzieje, że wybaczycie mi ten włóczkowy harmider.



W międzyczasie wykonuję nowe projekty, które rozkładam wokół siebie ;)

Nowe pomieszczenie już czeka na zagospodarowanie. Na razie stoi tu manekin, ale już wkrótce będą tu biurka, szafy, namiot bezcieniowy i sama nie wiem, co jeszcze tu upchnę.


A jak tam Wasze pracownie? Mieścicie w nich wszystko?

18.01.2021

Wianek

 Ozdoba ścienna

Każda rękodzielniczka dochodzi do momentu, gdy stwierdza, że szafa nie pomieści więcej szydełkowych dzieł. Jeśli cierpicie na nadmiar maskotek, może pokusicie się na wykonanie właśnie takiej ozdoby ściennej. Wystarczy styropianowa oponka o odpowiednio dobranej średnicy i włóczka, z której wykonamy dla niej "ubranko". A potem już tylko tworzymy z wybranych elementów oryginalną kompozycję.


Jeśli jednak nie macie czasu, by wykonać taką ozdobę, zapraszam do kontaktu lub odwiedzenia jednego z miejsc, gdzie można kupić moje prace - SKLEPIK


11.01.2021

Witajcie w 2021 roku

 Od maskotki do oryginalnej dekoracji

Pierwszy wpis w tym roku nie może obyć się bez złożenia życzeń. A więc Do Siego Roku dla wszystkich odwiedzających moje skromne progi. Wiem, że odrobinę się spóźniłam, ale naprawdę wiele się działo.

Grudzień dał mi nieźle popalić. Zamówienia sypały się jak z rękawa. Odmowa realizacji Waszych pomysłów zawsze jest przykra zarówno dla Was jak i dla mnie. Niestety, dwie ręce i niedający rozciągnąć się czas, to wróg każdego rękodzielnika.

Mam nadzieję, że posty ze świątecznymi schematami przypadły Wam do gustu. Powstało jeszcze kilka nowych, ale zostawię je na następne Boże Narodzenie.

Zrobiłam dużo ozdób, w tym kolorowe dzwoneczki. Przyczepione do krótkiej firanki ozdobiły niejedno okno.

Nie obyło się też bez reniferów.



Powstały moje wersje skarpet, zawieszanych przez Was na kominkach: rękawiczki, gatki mikołaja i elfa.



Zapraszam do śledzenia bloga. W kolejnych wpisach ukażą się recenzje gazetek, włóczek, a może i jakaś książka wpadnie w moje ręce.