Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książkowa postać. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książkowa postać. Pokaż wszystkie posty

1.02.2025

Kosmiczny portal - seria książek

 Bajki o istotach pozaziemskich

 

 

Nie ukrywam, że mam rozpoczętych wiele projektów. Dzisiaj udało mi się ukończyć bohatera z książki autorstwa Anny Głowacz  zatytułowaną "Przygody Arcturianina", którą przepięknie zilustrował Łukasz Golik. Książka ta jest jedną z serii "Kosmiczny portal" - serii opowieści o przygodach istot pozaziemskich.

Ukazały się już pierwsze trzy:

1. Przygoda Yeti

2. Przygoda Smoka

2. Przygody Arcturianina

Więcej o bajkach (i nie tylko) możecie przeczytać na stronie Gwiezdne Dzieci




Książeczki są ciekawą alternatywą dla telewizora - proponują kontakt bezpośredni ze słowem pisanym i umożliwiają dyskusję nad treścią bajki. Autorka doskonale podkreśla emocje towarzyszące dzieciaczkom poznającym świat. Daje możliwość pracy nad strachem czy samotnością i pokazuje, że trzeba przyglądać się naszym emocjom z bliska. To może być wskazówka dla każdego - dla dzieci i dla nas dorosłych także.



10.01.2024

Niespodzianka

Szydełkowanie i czytanie

W poprzednim wpisie wspominałam o szydełkowej lalce Agacie, którą stworzyłam dla autorki książki i wydawnictwa. Spotkała mnie miła niespodzianka... 



Przyszła paczka z książkami 👀💖👀 i cieszy mnie, że następne zimowe wieczory mam zaplanowane.

Zapraszam do udziału w konkursie, w którym można wygrać jedną z trzech lalek Agaty wraz z książką. Wystarczy przejść na stronę Facebookową wydawnictwa i napisać stosowny komentarz.




28.12.2023

Szydełkowa bohaterka książki

Szydełkowa lalka

Kolejna szydełkowa postać wkracza na salony...

Wzięłam pod lupę drugą już książkę Wydawnictwa Mięta i musiałam się zmierzyć z ogromnym wyzwaniem. Bohaterka, tytułowa Agata, była trudnym zadaniem, ponieważ jest ludzką postacią i to z charakterystycznymi cechami.




Tym razem chcę Wam polecić książkę @Ewa Karwin-Jastrzębska zatytułowaną Agata z placu Słonecznego. Niestety w ferworze zajęć wykonałam tylko dwa zdjęcia i to bez książki, dlatego posiłkuję się (zdjęcie poniżej) fotką wykonaną przez pisarkę.



20.12.2023

Polecajka książkowa

 Jak ten czas ucieka...

Dużo się u mnie działo i zaniedbałam dodawanie wpisów na blogu. Powolutku wracam, by pozamykać zaczęte projekty i ze spokojem wejść w nadchodzący rok. Mam plany, które staram się realizować krok po kroku. Mam marzenia, które chcę spełnić w nadchodzącym roku. Dlatego dziś przedstawiam Wam szydełkową postać bohatera książki zatytułowanej Franc i tajemnica Jantaru. 


Franc pochodzi z Kaszub, o czym dowiaduje się niespodziewanie... Książka jest świetna!

Szczerze polecam tę pozycję wszystkim wielbicielom magii i Kaszub. Daria Kaszubowska stworzyła rewelacyjną historię dla małych i dużych.


 


18.11.2020

Idealny prezent pod choinkę

 Macie już prezent na Mikołaja i Boże Narodzenie?

 



Dzisiaj przychodzę z kolejnymi szydełkowymi bohaterami, powstałymi na podstawie książki dla dzieci. Mianowicie bajka pt.: „Eryk i Mela na tropie Świętego Mikołaja” Gabrieli Gargaś (odnośnik do strony autorki) opowiada historię rodzeństwa związaną z nikim innym jak z samym Mikołajem. Jestem mamą, ale coraz częściej sięgam po pozycje dla dzieci. Dlaczego? Może zazdroszczę im bezinteresowności w tym co robią? A może interesują mnie rzeczy, o których zdołałam już zapomnieć...

Polecam książeczkę jako prezent na nadchodzące święta. Tę historię pięknie się czyta nawet nam, dorosłym. Słowa zamieniają się w zdania, a zdania w obrazy, które pamiętam z dzieciństwa. Wspomnienia babcinych mądrości, niekończące dyskusje z bratem... Uśmiech nie schodził mi z twarzy i wiem, że wrócę jeszcze do tej książeczki. Umili mi każde następne święta.

Tworzenie szydełkowych bohaterów nie powiodłoby się, gdyby nie doskonałe ilustracje, które wykonała Natalia Berlik (odnośnik prowadzi do strony ilustratorki). Nie ukrywam, że maiłam problemy z twarzami, zwłaszcza z włoskami Eryka i Meli. Było to dla mnie trudne wyzwanie. Używam dość grubej włóczki i dopracowanie szczegółów spędzało mi sen z powiek. Jednak mam nadzieję, że w lalkach można rozpoznać bohaterów. 

Eksperymentowałam z różnym sposobem przymocowania włosków. Na zdjęciu poniżej widać Melę ze sztucznymi włosami przyszywanymi do głowy lalki. Zużyłam dwa metry taśmy z włoskami, a niestety na całą główkę wyszłoby dużo więcej. W tej opcji lala ma przyszytą czapkę do główki, więc trochę oszukałam...

Drugie rozwiązanie, które zastosowałam (niestety zmieniłam nieco fryzurkę) jest lepsze - jeśli chodzi o trwałość włosów. Szydełkowy łańcuszek oplata główkę i tworzy także łańcuszkowe loki. Taka moja wersja bez czapeczki.

Eryk także powstał w dwóch wersjach. W czapce z wystającymi włoskami - czapka jest przyszyta.

Druga - z czupryną z łańcuszka i wyszytą bazą włosów.


 Oczy także są w dwóch wersjach: przyszywane i klejone. 

Pamiętajcie, że czas spędzony z książką, nigdy nie jest stracony!




9.10.2020

Czas nadrobić zaległości

Z małym poślizgiem, ale jestem. Dzisiaj prezentuję kolejną maskotkę wykonaną na podstawie książki.

Czy ja dziecinnieję?

Nigdy nie myślałam, że powrót do szkolnych lektur może wywołać we mnie takie emocje. Jako osoba dorosła zupełnie inaczej odbieram książki, w których dostrzegam drugie dno. Niby przeczytane, przerobione na lekcji, a jednak odnajduję w nich nową odsłonę starej historii.

Tak... Pamiętam też, że wolałam czytać te, które były daleko poza spisem lektur. I tym razem mowa o książce, która nie widnieje na liście  nakazanych, choć uważam, że mogłaby z nimi stanąć w szranki.

Przybywa mi lat, a ja coraz częściej sięgam po książki dla dzieci i młodzieży. Czytając bajki, zastanawiam się nad umiejętnościami autora, który przez ciekawą historię przekazuje młodym czytelnikom wartościowe treści. Opowiadanie emocjami to trudna sztuka.

Romek Pawlak świetnie to czyni. Wspomnę  tu, że autor tworzy nie tylko dla dzieci, ale także i dla dorosłych. Książki te można w łatwy sposób odróżnić od siebie – wystarczy zwrócić uwagę na sposób zapisu imienia pisarza.

 

Nie macie pojęcia, jaki problem miałam z kupieniem wybranej pozycji. „Miłek z Czarnego Lasu” Romana Pawlaka jest wręcz nie do zdobycia. Nakład został wyczerpany, a wznowień brak. Szkoda.

W szkolnej bibliotece także jej nie znalazłam. Dopiero w trzecim antykwariacie upolowałam swoją zdobycz. I wiecie co? Jeszcze nigdy nie cieszyłam się tak bardzo z kupionej książki. W końcu podarowałam bajce nowy dom i kolejne życie.

Na podstawie opowieści powstał scenariusz bajki o Miłku – zajrzyj tu, a przeniesie cię do strony TV Studia Filmów Animowanych, gdzie znalazłam kadry z filmu wybranego przeze mnie bohatera.

 

Długo miotałam się pomiędzy jedną a drugą wersją Miłka. Ostatecznie wygrała postać z animacji. Poniżej kilka zdjęć szydełkowego Miłka.


 


23.09.2020

Z motyką na słońce

Tak, ten tytuł jest idealny. Podjęłam się wykonania maskotki bohatera książki Krzysztofa Piersa  (link prowadzi do strony autora) pt.: „Kosmiczne Bobry i zemsta Księżycowej Szarańczy”. Zgodnie ze zdjęciem figurki Mik-Maka Yonziego, starałam się wiarygodnie oddać jego intrygującą postać. Czy mi się to udało? Musicie odpowiedzieć sobie sami.

A tu Yonzi na okładce wspominanej książki.

Tworzenie maskotki od podstaw, kojarzy mi się z rzeźbieniem. Niestety ten rodzaj sztuki jest mi obcy. Dlatego dopracowanie zadowalającego projektu zajęło mi aż dwa tygodnie. Czternaście dni szydełkowania i prucia. Metodą prób i błędów osiągnęłam w miarę zadowalający efekt. Jako że zazwyczaj do maskotek używam włóczki Dolphin Baby, ten projekt okazał się nader wymagający. Dość gruba nitka utrudniała mi wykonanie pewnych elementów. Zafrapowało mnie też obfite owłosienie Mik-Maka, które postanowiłam sprowadzić do minimum. Uwypukliłam wąsy, włosy na czubku głowy i brwi. Mam nadzieję, że nie ujmuje mu to nic z charakterystycznego wizerunku.

Głównym krytykiem został mój syn. Wierzcie mi, nikt tak jak on, nie potrafi ocenić moich projektów. Jego młode oko wychwyci każde niedociągnięcie. Kiedy zobaczył ostateczną wersję Yonziego, powiedział, że jest nawet podobny. A to już naprawdę wyróżnienie...



Był to najtrudniejsze wyzwanie dotyczące maskotek. Za jakiś czas pewnie dostrzegę, co mogę jeszcze poprawić. 

Dziękuję Krzysztofowi Piersa za wyrażenie zgody na stworzenie szydełkowej postać z jego książki.