Jak to jest z tym prawem autorskim?
Co jakiś czas w Internecie wybucha walka (przez innych rozumiana jako afera) o prawa autorskie. Nie wszyscy rozumieją, czym kieruje się rozżalony pisarz...
Istną plagą jest udostępnianie treści, które są czyjąś własnością. Dotyczy to nie tylko książek, ale także schematów z gazetek hobbystycznych. Bazując na swoich obserwacjach, dostrzegam niewiedzę osób, które to robią. One nie widzą problemu w tego typu praktykach. Przecież grupa osób wymienia się tylko schematami... I tu powstaje zasadnicze pytanie: czy ten schemat jest darmowy i jego autor zgadza się na udostępnianie?
Pewnie tylko nieliczni zdają sobie sprawę z tego masowego procederu. Kto zastanawia się nad tym, ile autor spędził czasu na napisaniu książki? Ile zajęło mu stworzenie projektu jednej maskotki? Ba, ta maskotka musi być zrobiona z materiału, który trzeba kupić; trzeba spisać treść i opracować schemat, grafiki oraz wykonać zdjęcia, no i oczywiście maskotkę.
To są niezliczone godziny pracy. Pracy, która jest niedoceniana.
Długo zastanawiałam się nad tym, jak choć trochę mogę przyczynić się do uświadomienia ludziom korzystającym z takich grup tego zjawiska. Udostępnianie wzorów, schematów, zdjęć czy książek bez zgody autora lub wydawnictwa jest nielegalne.
Starając się wyjść na przeciw oczekiwaniom osób szydełkujących i szukających darmowych schematów, stworzyłam grupę na Facebooku Wzory szydełkowe - Agnieszka Szala, gdzie dodaję schematy mojego autorstwa. Na tę chwilę jest tam już dostępny mini kurs szydełkowania w technice siatkowej i kompletne wzory do wykonania - w miarę upływu czasu ich ilość będzie wzrastać ;)
Zachęcam do odwiedzenia i polubienia grupy Wzory szydełkowe - Agnieszka Szala. Wkrótce dodam też pierwsze projekty maskotek, które stworzyłam specjalnie dla Was.