Książka o szydełkowaniu
Dziś przychodzę do was z książką Chrząszcze, robaczki, motyle, którą napisała Lydia Tresselt, a wydało Wydawnictwo Kobiece. Podtytuł poradnika Szydełkowa opowieść o małych stworzeniach i wielkich marzeniach intryguje od pierwszego spojrzenia na okładkę.
Pierwsza część książki to dla mnie zupełnie coś nowatorskiego. Mamy tu do czynienie z opowieścią, w której biorą udział wszystkie projekty i stają się bohaterami pięknej historii. Zapewniam, że ten rozdział spodoba się dzieciom.
Druga część omawia metody pracy, które są dokładnie pokazane na zdjęciach. Uwierzcie mi, warto przeczytać porady, by sprawniej wykonywać projekty.
I najciekawsza, trzecia część - wzory. Mamy tu wiele godnych uwagi stworzeń. Poćwiczycie szydełkowanie rozpoczynając od mszycy, utrwalicie na gąsienicy, a osiągniecie wyżyny przy motylu. To dopiero początek... Zachwyci Was też samodzielnie stworzona biedronka, ślimak oraz jelonek. Każdy projekt jest opisany krok po kroku. W niektórych opisach znajdują się odniesienia do wspólnych elementów maskotek. Trzeba odszukać dany element na innej stronie książki i uszydełkować zgodnie z obranym modelem np.: dobór koloru włóczki. I tu osoby początkujące mogą poczuć się nieco zagubione, bo na pierwszy rzut oka wydaje się to skomplikowane. Jednak wykonując kolejne prace można wpaść w rytm i doskonale odnaleźć rytm.
Wykonała dla Was jeden z projektów, który jednak okazał się dwoma. Zamarzył mi się motyl, składający się z larwy i nakładanych skrzydełek. Motyla wykonałam z grubszej włóczki szydełkiem numer 3 mm. Zmieniłam trochę schemat przy obrabianiu skrzydełek, które wykonałam podwójnie - w projekcie są pojedyncze. Grubsze lepiej trzymają kształt przy dość dużej pracy.
Reasumując, książka warta uwagi. Z zadowoleniem dostrzegam, że zastój na polskim rynku wydawniczym (mam na myśli książki o szydełkowaniu) powoli znika. Oby wydawano więcej poradników dla szydełkar.